* |
Czworo nastolatków
ginie w niewyjaśnionych okolicznościach, oficjalnie na atak serca(!). W dodatku
tego samego dnia, niemal o tej samej godzinie. Asakawa, dziennikarz, pewnego
razu widzi na własne oczy, jak na ulicy
młody chłopak umiera tuż obok niego, z przerażenia. Dodatkowo w jego rodzinie
miał ostatnio miejsce także nagły, tajemniczy zgon – umarła młodziutka Tomoko.
Dziennikarz podejrzewa, że wszystkie te przypadki coś ze sobą łączy. Postanawia
zbadać tajemniczą sprawę i podczas prowadzonego śledztwa trafia na pewną,
niepodpisaną kasetę video, która po obejrzeniu zmienia całkowicie życie każdego
widza w wyścig z czasem o przeżycie.
Książka
koncentruje się na poznaniu losów rodziny Yamamura i walce z klątwą przeklętej
kasety. Krok po kroku dowiadujemy się kolejnych szczegółów i dzięki literackiej
wersji, zapoznajemy się z genezą kasety. Wątek ten nie był poruszany w filmach.
Tak
naprawdę istnieją 3 części Ringu, wydane w Japonii. Na nasz rodzimy rynek
dotarła jedynie 1. część i to tłumaczona nie z oryginału tylko z wersji
angielskiej. Polskie wydanie Ringu , ukazało się u nas z bardzo dużym
opóźnieniem. Obie zaś adaptacje filmowe znacząco różnią się od literackiego
oryginału. Japońska wersja filmu jest bardziej zbliżona do książki, choć
również występuje wiele rozbieżności jak np. główny bohater Asakawa: w książce
to facet, a w filmie kobieta (Reiko). Sadako Yamamura literacko prezentuje się
ciekawiej niż kinowa, ale nie jest już tak przerażająca.
Język tej książki jest prosty (czasami aż nazbyt prosty); Suzuki nie korzysta z podrzędnie
złożonych zdań czy z wyszukanego słownictwa. Czytając, miałem wrażenie, że brak
w Ringu opisów (czegokolwiek); pewnie trochę przesadzam ale na tle innych
książek różnica jest wyraźna. Autor skoncentrowany był głównie na rozwijaniu
fabuły, utrzymaniu odpowiedniego tempa akcji oraz napięcia. Z powodzeniem.
Potrafi np. błyskawicznie przejść od jednego wątku do następnego.
Jeśli
chodzi o przegląd postaci, prym wiódł jeden osobnik: Ryuji, który absolutnie
się wyróżniał, nawet na tle Sadako. Dodatkowo samo zakończenie rzuca nowe
światło na tę postać i na jej postrzeganie. Błyskotliwy, cyniczny, jakby
pozbawiony instynktu samozachowawczego. Czasami, dzięki swojemu sposobowi
bycia, potrafi nieźle zaleźć za skórę
Asakawie, zwłaszcza gdy ten stoi w obliczu walki z czasem o życie swoje i
najbliższych. To w dużej mierze dzięki niemu Asakawa odkrywa przerażającą
prawdę.
„Ring” porusza temat istnienia dobra i zła,
ich genezy oraz postaci, pod jakimi występują. Dotyczy także zjawisk
paranormalnych, odwołań do religii, symboliki, japońskich demonów oraz kwestii
społecznych i rodzinnych. Zło, zrodzone w niesamowitych okolicznościach, czeka aby zaprezentować swoją
siłę. Przybiera zaskakującą postać i jest niezwykle zuchwałe, bo napędza je
nienawiść, przemoc i zemsta. W podwójnej dawce.
Zło interpretowane jest w powieści jako istniejąca od zawsze
potęga, która tylko dostosowuje się do nowych czasów i obyczajów. Wpisanie zła i dobra w porządek
świata jest nieuniknione. Suzuki opisuje historię przeobrażania dawnych
demonów i pokazuje ich nową formę. Bo tak jak ludzie i zwierzęta, demony
również potrafią adoptować się do nowego.
Bliżej
tej historii do thrillera niż horroru. Wciągająca, trzymająca w napięciu
historia, która jednak nie przeraża. Najbardziej zawiódł mnie fakt, że nikt nie
wychodził z telewizora. Literacka Sadako nie przeraża, raczej intryguje,
ciekawi. Liczyłem na mocny horror, dostałem coś innego. Zakończenie po części
wynagradza te braki. A motyw kasety wideo wnosi oldskulowy klimat.
Film
jest straszniejszy (w końcu to horror); gdyby nie on i ekranowa Sadako,
książkowa historia dużo by straciła na swojej sile rażenia i trudno byłoby sobie
zbudować akurat taki a nie inny obraz długowłosej dziewczyny.
Zakończenie
książki zmienia punkt widzenia całości historii. Nagle wydźwięk fabuły, z
kameralnego, dotyczącego garstki osób, urasta do rangi społecznej. Końcówka,
niczym zwrotnica, wprowadza nas na nowe, ciekawe tory a wyjaśnienie wszystkiego
doprowadza Asakawę do szokujących wniosków i stawia przed nie lada dylematem:
Ile jesteś w stanie zrobić, aby chronić swoją rodzinę?
Książka
z nieprzeciętnym pomysłem, dobrze się czyta. Z filmem świetnie się uzupełniają.
Warto się zapoznać bez względu na to, czy ktoś oglądał film(y) czy też dopiero
chce poznać tragiczną historię Sadako.
* http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,394,Ring
"Najbardziej zawiódł mnie fakt, że nikt nie wychodził z telewizora." :D W takim wypadku, nie widzę sensu tego czytać ;) A tak poważnie, dopiero niedawno dowiedziałam się, że słynny film który przyprawił mnie o kilka siwych włosów, jest na podstawie książki. O ile do ekranizacji wracałam kilka razy (to forma masochizmu) o tyle książka, zupełnie mnie nie interesuje i nie przekonuje mnie do niej nawet Twoja świetnie napisana recenzja :)
OdpowiedzUsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zosatło opisane.
OdpowiedzUsuń