* |
Nadszedł
czas panowania zombie. Umarli powstają w oryginalnej odsłonie, nie są już tylko
workami śmierdzącego mięsa. Nieliczni tylko ocaleli, wśród nich Jim, który na
razie jest w miarę bezpieczny. Gdy dowiaduje się, że jego syn wciąż jeszcze
może być cały i zdrowy, wyrusza w szaleńczą misję odnalezienia dziecka. Na
swojej drodze spotka kilku sprzymierzeńców oraz masę wrogów: żywych i martwych.
Wokół pełno łotrzyków, a wojsko w swoich dotychczasowych zadaniach
niebezpiecznie „ewoluowało”. Między ludźmi a zombie trwa zażarty wyścig o palmę „Największego
Potwora” książki.
Brian
Keene, amerykański autor kilkunastu horrorów i opowiadań, dwukrotnie otrzymywał
nagrodę Brama Stokera, m.in. za „Noc zombie”. Nie przez przypadek zresztą. Poza
tym książka dorobiła się kontynuacji pt. „Miasto umarłych” (jeszcze nie
czytałem, ale mam zamiar).
Zombie
to tylko pretekst dla ludzi do zdjęcia swoich masek oraz powrotu do pierwotnych
instynktów. I (żywe trupy) to tylko pozornie największy wróg człowieka.
Ekstremalna sytuacja, jaką funduje nam autor w swojej książce, niezwykle
skutecznie wywabia na wierzch to, co w ludziach najgorsze. Wykreowany świat jest mocno pesymistyczny, brutalny, ponury, zgniły,
pozbawiony nadziei, ładu i porządku. Liczy się własna wygoda i bezpieczeństwo.
Ci, co jeszcze żyją chcą przetrwać za wszelką cenę, robiąc po drodze różne
paskudne rzeczy. Posiadanie sumienia nie jest mile widziane, gdyż utrudnia pozostanie
wśród żywych. Nieliczni, tak jak Jim, wciąż żyją naiwną wiarą w odnalezienie
syna. Dodatkowo, autor wprowadza trochę postapokaliptycznych historii. Wymarłe,
wyniszczone miasta i samochody, pałętający się niczym zombie ludzie. Ludzkość
chyli się ku upadkowi.
Okrucieństwo
i brutalność tych istot może robić wrażenie. Keene połączył motyw zombie z
demonologią. Poza tym nie tylko trupy ludzi powstają, ale także zwierzęta stają
się dla ocalałych prawdziwym koszmarem. I znowu coś oryginalnego.
Są
przynajmniej dwa minusy tej książki, na które, moim zdaniem warto
zwrócić uwagę. Autor podszedł do tematyki dość oryginalnie i wyszedł poza kanon
tego typu horrorów, dodając coś od siebie. Jednak ja oczekuje od powieści grozy
o zombie tego, że będę miał do czynienia z klasycznym modelem nieumarłych, tj.
powłóczący nogami, stękający, przymuleni, prymitywni w swym zachowaniu zombie.
Natomiast Keene serwuje nam nietypowy przypadek żywych trupów, które to są
inteligentne, przebiegłe, cyniczne wręcz, a poza tym… mówią. Przyznam, że nie
mogłem się do takiego modelu przyzwyczaić i irytowała mnie taka forma
przedstawienia zombie. Kwestia gustu. Druga sprawa to psychologiczny obraz
funkcjonowania bohaterów. Wiadomo, że w tym gatunku chodzi głównie o rozrywkę,
a nie o zaglądanie w głąb osobowości, jednak autor mógł się pokusić o głębsze
ukazanie tej strony swoich postaci.
Trzeba
oddać książce, że zaczyna się świetnie i tak samo też kończy. Zacznę od… początku.
Od pierwszych stron autor z duża gracją wprowadza nas w okrutny, pesymistyczny
świat. Świetna początkowa scena, zakończona robiącym duże wrażenie dialogiem z
zombie. Tak samo scena finałowa doskonale podsumowuje całą historię. Pozostawia
nas z domysłami i własną interpretacją końcówki. Połowa czytelników odnajdzie
na kartach książki potwierdzenie szczęśliwego zakończenia, zaś druga część
przyjmie najgorszy scenariusz za pewnik. Brawo panie Keene. A żeby dowiedzieć
się, jak było naprawdę, trzeba sięgnąć po „Miasto umarłych”.
Reasumując:
Brian Keene tą książka wyświadcza wszystkim zombie nie lada przysługę. Robi im
po prostu świetną reklamę, udowadniając przy tym, jak duży potencjał
jakościowej rozrywki drzemie wciąż w „umarlakach”. Gra na naszych emocjach aż
miło. Świetny początek i zakończenie; okrucieństwo, pesymizm udzielające się
czytelnikowi.
Trudno
spodziewać się po horrorze o zombie, aby był dziełem ambitnym. Takie książki
mają służyć przede wszystkim dobrej rozrywce. W tej kategorii „Noc zombie”
wypada bardzo dobrze, a w dodatku możemy oczekiwać kilku oryginalnych
rozwiązań. Dla
miłośników horrorów, zombie, postapo oraz spragnionych niebanalnej rozrywki.
* http://www.wydawnictwoamber.pl/kategorie/sensacja-kryminal/noc-zombie,p387
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz