2 lipca 2017

Klimat mrocznej Kornwalii / Daphne du Maurier „Oberża na pustkowiu”

*
Z cyklu:
Warto znać. Przyjemnie czytać.

Daphne du MAURIER


Mary po śmierci matki, zgodnie z wolą zmarłej, udaje się pod opiekę do swojej ciotki Patience, do Oberży „Jamajka”. Tam bowiem osiedlili się wraz z mężem Jossem (jej wujem). Miejsce akcji to ciesząca się złą sławą oberża, położona na odludziu, ukryta wśród torfowisk Kornwalii, gdzie nocą zbiera się szemrane towarzystwo. Dziewczyna dostaje zadanie pomocy w kuchni i przy barze. Niestety, szybko wychodzi na jaw, że przeprowadzka nie była najlepszym pomysłem. Wuj Joss okazuje się niemiłym, władczym gburem, zaś nocami w okolicy dzieją się różne podejrzane rzeczy. Mary, postawiona za barem jest świadkiem dziwnych strzępków rozmów i kłótni. Ciekawość dziewczyny nie pozwala jej długo siedzieć bezczynnie i wkrótce zaczyna dochodzić prawdy, narażając się przy tym na wielkie niebezpieczeństwo. Atmosfera grozy narasta. Jaką tajemnicę kryje tytułowa oberża?

Książka powstała w latach 40. XX w. Natomiast akcja toczy się pod koniec XIX w. Nie jest to typowa powieść gotycka, choć wiele wspólnego z nią ma. Gatunek ten istniał w XVIII i XIX w. zwłaszcza w literaturze angielskiej. Jedną z jej odmian jest właśnie powieść grozy, a zamiast klasztorów czy zamków mamy tutaj ponurą oberżę.  Ponadto, pod osłoną nocy, panuje nastrój tajemniczości, sensacji... i jakieś nieokreślone zło. Postacie typowe dla tej powieści to osoby niewinne i uciśnione, a na drugim biegunie występne i zbrodnicze. Chociaż z drugiej strony można powiedzieć, że w „Oberży ma pustkowiu” dochodzi do połączenia wątku sensacyjnego, kryminalnego i miłosnego z powieścią grozy.

Daphne du Maurier   **
Jednym ze znaków rozpoznawczych książek pisarki jest tworzony przez nią klimat, czego daje nam tutaj wyraz. Dziewiętnastowieczna Anglia, odludzie, zdradliwe torfowiska oraz ciemność i mgła wokoło. Tutaj żaden dyliżans nie przyjedzie, chyba że pod przymusem. Mrok przyciąga tylko pewien określony typ osób. Daphne du Maurier świetnie łączy sceny opisów przyrody z nagłymi zwrotami akcji i wkomponowuje je w taki sposób, aby potęgowały gęsty, niepokojący klimat książki, zaś sama oberża jest równie wiarygodnie opisana i naprawdę łatwo jest wczuć się w atmosferę powieści. Stąd też moje automatyczne skojarzenie choćby z „Psem Baskervillów” A.C. Doyle’a.

Wątek kryminalny został tak stworzony, aby do końca trzymał w niepewności i wcześniej nie podsuwał czytelnikowi żadnych rozwiązań. Wątek towarzyski rozwija się w atmosferze napięcia, grozy i niejasności. Wbrew pozorom, nie jest jednoznaczny i trudno wyczuć intencje bohaterów. Zresztą sama dwójka osób mających się ku sobie jest intrygująca i powiedziałbym, nie do końca pozytywnie przez ludzi odbierana. Daphne du Maurier nie chwyciła się sztampowych rozwiązań, nie pozwalając przy tym, aby wątek ten przysłonił główną fabułę ani też nie wpływał negatywnie na świetnie nakreślony, ciężki klimat „Oberży na pustkowiu”.

To bardzo dobry utwór z elementami powieści gotyckiej, z mroczną aurą, zbrodniami i dużą liczbą wędrówek po wrzosowiskach, pozwalająca poczuć grozę i napięcie.  Miałem nieodparte wrażenie, że oto trzymam w ręku PROTOPLASTĘ współczesnych thrillerów, przez co jeszcze bardziej przypadła mi do gustu.

Daphne du Maurier jest znana i szanowana na całym świecie, w Polsce (niestety!) niedoceniona. Warto mieć na uwadze, że to właśnie ekranizacje dzieł tej pisarki („Rebeka”, „Ptaki”) w głównej mierze wyniosły na sam szczyt samego Alfreda Hitchcocka (oczywiście dodając do tego zacnego grona także „Psychozę” Blocha). Również „Oberżę na pustkowiu” słynny reżyser postanowił przenieść na duży ekran.
Wśród bogatego dorobku autorki, „Oberżę na pustkowiu” stawiałbym, zaraz za „Rebeką” i „Makabreskami”, na trzecim stopniu podium (choć podkreślam, iż wielu jej książek jeszcze nie czytałem). Pozycja niewątpliwie udana i warta polecenia, z tym że nie dla wszystkich. Jeśli ktoś zapoznał się z innymi książkami pisarki lub odpowiada mu literatura z I połowy XX w. lub jeśli oczekuje akcji toczącej się w Anglii, ze świetnie zbudowanym klimatem, poczuciem tajemnicy i grozy - wtedy powinien po nią sięgnąć!

Ocena: 7/10

Przekład: Wacława Komarnicka
Tytuł oryginału: Jamaica Inn

*  http://iskry.com.pl/aktualnie-niedostepne/476-oberza-na-pustkowiu.html
** http://www.imdb.com/name/nm0238898/  

4 komentarze:

  1. Ciekawe połączenie, gotycka powieść i Jamajka w Kornwalii :D Sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie do nadrobienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Joanno, tak dla jasności, wspomiana przez Ciebie "Jamajka' to tylko nazwa oberży, innych konotacji z krajem muzyki reggae oraz świetnych sprinterów nie znajdziemy :) To książka z pogranica literatury grozy, także jestem spokojny o Twoje finalne odczucia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Daphne du Maurier realizowała się, że tak to ujmę, w wielu gatunkach literackich. Oferta pisarki zarówno pod względem obranych konwencji, jak i liczebności woluminów jest naprawdę duża. Znajdzie się coś i dla pań, i panów, zapewniam :)

    OdpowiedzUsuń